Ajronmen

Ironman 70.3 Gdynia #1

Emocje, emocje i jeszcze raz emocje! Drugi dzień a faza jeszcze trzyma i nie odpuszcza – dobrze, że właśnie zaczynam wakacje bo chyba nie wiele byłbym w stanie zrobić pożytecznego 🙂 W nocy odtwarzałem całe zawody w głowie jeszcze raz i to co zapamiętam z tych zawodów na zawsze to kibice!...

14.PKO CRACOVIA MARATON 2015

#Miłe początki Na tydzień przed startem dałem sobie tyle luzu ile byłem w stanie (z pracy nie zrezygnowałem jakby ktoś pytał ;)). Jadłem makaron tak jak w książkach napisali, spałem w miarę rozsądnie – reasumując powinienem odpocząć i czuć się świetnie. Na dzień przed startem super mocy raczej nie było,...

Nowy JA

Na niedzielnej zakładce (tak dokładnie pod jej koniec, kiedy to zaliczyłem piękną i klasyczną ściankę na 7km biegania) coś we mnie pękło (psychicznie nie fizycznie) … nie może tak być dalej, szkoda mojego czasu, pracy, zdrowia – wszystko idzie za przeproszeniem w cholerę przez nienormalne bezsensowne odżywianie (nie ma co...

10 tygodni …

#Nowy Plan Wziąłem poprawkę na ilość wolnego czasu jaką aktualnie dysponuje w tygodniu. Uwzględniłem też obecne obciążenie w pracy i niestety zwiększoną podatność na stres. Wyszło znacznie mniej jednostek do rozplanowania – już po pierwszych przymiarkach wydaje się to bardziej realne niż dotychczasowe założenia. Co za tym idzie może i...

Przemyślenia po Lisieckim (czyli żale i lamenty #2)

#Półmaratonik Po pierwsze absolutnie nie liczyłem na poprawienie czasu na tym dystansie podczas tego startu. Zagrało dużo rzeczy w tym dniu i po prostu tak jakoś wyszło. Po pierwsze pogoda – było chłodno i pochmurno, dzień wcześniej ostro padało i była duża wilgoć w powietrzu – czyli dla mnie warunki...

#Weekendowy triathlonista (podsumowanie tygodnia)

Czyli lekki tydzień przed … tygodniem „wypoczynku”. Nie ma się co zbytnio rozpisywać, planowo miało być tak pięknie a wyszło jak zwykle. Niedospany, przejedzony i ogólnie dojechany dużo odpuściłem i do zadowolonych nie należę, ale cóż – w tym sezonie to już chyba standard. No ale do rzeczy. Pływanie# Jeden...

Przegląd tygodnia #?

#Pierwszy sensowny trening szosowy w roku Nareszcie dorwałem się do szosy! Pierwszy tegoroczny objazd podkrakowskich miejscowości w poszukiwaniu nowego asfaltu i konkretnej pętli do następnych treningów można uznać za bardzo udany! Triban po lifcie (roboczo nazwany almost iron edition) daje radę, usztywnił się bardzo i jedzie się znacznie lepiej –...

Przemyślenia po Marzannie (czyli trochę żali i lamentów).

Nie ma co marudzić, trzeba się odchudzić – chyba muszę przestać się czarować, albo prowadzę zdrowy tryb życia, albo raz na czas tylko dożynam się jakimś dłuższym startem bo się da, bo mogę … jestem ewidentnie za ciężki, w dodatku posiadam klasyczną budowę endomorficzną co powoduje, że wyglądam jak czołg...

Die hard, czyli po polsku – ciężki tydzień ;)

Hitem tygodnia oczywiście jest kolejne przeziębienie, infekcja (cholera wie co), gardło pali jakby mi kosmici pobrali część tkanek na testy. #Pływanie Miałem sobie odpuścić w tym tygodniu drugi trening ale nowe zabawki nie pozwoliły usiedzieć w domu. Trochę przymulony paracetamolem, trochę zmęczony całym tygodniem w pracy – generalnie pojechałem na...

W ostatnim tygodniu na …

#Ogólnie na spokojnie … Bardzo spokojny tydzień, choć w głównym planie treningowym luźniej miało być w zeszłym tygodniu, to zadecydował plan W 80 dniu … w którym było tylko jedno bieganie! Chciałem wykorzystać tą pauzę i nabrać trochę świeżości ale po kolej, co się działo. Staty z Endo kłamią, bo...