#Rusz się grubasie, bo się nie zmieścisz w czasie!
Dwa lata temu, kiedy w głowie mocno zakiełkowało „jak nie teraz to kiedy?” i zacząłem wywracać do góry nogami całe swoje życie (nie tylko sportowe), aby było lepiej, zdrowiej i skuteczniej – wpadłem w „internetach” na relację debiutu na zawodach we Frydmanie – tytułowy okrzyk padł pod adresem autorki ze strony kibiców 😉
Przypomniał mi się wczoraj w trakcie powrotu do domu z tygodniowej delegacji, gdzie byłem karmiony przez właścicielkę obiektu w którym mieszkałem, jakbym był jej jedynym synem, który na dodatek wrócił z frontu wschodniego po 5 latach nieobecności w domu . Ja z kolej nie mogłem sobie odmówić i tak żarcie zdominowało ostatni tydzień przed startem w Cracovia Półmaraton-Królewskim który już jutro! Oj nie będzie zabawnie, tylko dwa sensowne treningi biegowe z których ciężko wywróżyć na co mnie aktualnie stać, wiem tylko tyle że jest mnie z 3-4 KG więcej! Możliwe, że będzie to długie dwie godziny w moim życiu… albo i więcej…
A tu jeszcze wczoraj międzynarodowy dzień walki z otyłością, masakra! 😉
#„Zjem batonik i przebiegnę półmaratonik”
Wpadła mi też w uszy informacja, że polski rząd zaczyna robić porządek z śmieciowym jedzeniem w szkolnych stołówkach (wprowadzając zakaz ich sprzedaży) – jakaś tam ustawa jest już nawet gotowa (ma wejść w życie 1 września 2015 roku), ale co to ma na celu? Przecież nikt nie może nam (czyli też poniekąd rodzicom) narzucić co dać dziecku na drugie śniadanie a czego nie – toż to wolny kraj a wyręczanie kogokolwiek z jego obowiązków jest po prostu bez sensu … Znów metoda zakazu i ograniczenia bierze górę nad racjonalnym podejściem i konsekwentnym acz żmudnym procesem edukowania społeczeństwa co jeść, a czego nie.
Ale czego można tak naprawdę wymagać od kraju w które na co dzień widzi się reklamy chipsów (moją zmorę dietetyczną) z Leo Messim w roli głównej, którego wydolność tlenowa jest marzeniem nie jednego triathlonisty? Takich sprzecznych komunikatów na co dzień dostajemy tak wiele, że trudno uwierzyć w to aby taki zakaz miał na celu nasze dobro (czy też dobro naszych dzieci) a nie zwykły bat na dyrektorów szkół czy sklepików, aby można było im nałożyć jakiś kolejny mandat a maszyny vendingowe staną po prostu w innym miejscu i zgarną podwójną pulę.
Dobrych nawyków żywieniowych i aktywności fizycznej nie da się nikomu narzucić na poziomie ustawy, tutaj trzeba działać proaktywnie, organizować i edukować – wspierać każdą inicjatywę która promuje zdrowy tryb życia 🙂
Uff… a miało być o półmaratonie – no trudno, napiszę jak się przez niego przeczołgałem w poniedziałek! Trzymajcie kciuki bo to oficjalne zakończenie sezonu 2014 i zabiera się za ostre przygotowania do nadchodzącego 2015.
#Transmisja LIVE!
Jeśli ktoś nie może wystartować, ale lubi popatrzeć jak się inni męczą zapraszam do kibicowania na ulicach Krakowa, a dla szczególnie „zmęczonych” dostępna będzie transmisji LIVE w Internecie: http://www.zis.krakow.pl/pl/1-pzu-cracovia-polmaraton-krolewski/transmisja-live/
Tak/Czy siak – Do Zobaczenia jutro na trasie!