Myślenie magiczne w treningu

Ostatnio przy okazji pewnego wykładu, w ramach samodoskonalenia przypomniało mi się to pojęcie – myślenie magiczne – ale o tym za chwilę… Rzecz będzie o przesadnej motywacji i o wierze w siły, których się nie ma. Siły na trening, którego tak naprawdę nie ma potrzeby wykonywać. #Od początku… Ten blog...

Poświąteczny młyn

#Święta, Święta i … trening. Ten frazes, choć nadużywany wybitnie, dość dobrze oddaje rzeczywistość 🙂 Generalnie im większa faza i nakręcenie na okres przed i świąteczny tym większy dół po, który dodatkowo pogłębiamy nadmiarowymi kilogramami i mniej lub bardziej udanymi próbami powrotu do „normalności”. Dobra, nie ma co roztrząsać –...

Krakowski Bieg Świetlików

Coraz bliżej święta ;)

#Kołowrót Uff… zleciał kolejny tydzień, następny już w połowie nie mam czasu nawet na oddychanie 🙂 Przedświąteczny młyn zawsze mnie fascynował, jakby w grudniu obowiązywały tylko dwa terminy na wszystkie zadania „to jeszcze przed świętami” i „to już po świętach”…  Praca zdominowała całkowicie ostatnie kilka dni. Po udanym teście na...

My się zimy nie boimy!

Dzisiaj dałem sobie na luz, ze względu na jutrzejszy bieg na 10km, który traktuje w kategoriach małego sprawdzianu tego, co się dzieje ze mną, po ostatnich dwóch miesiącach pracy, czy wszystko idzie w dobrym kierunku, czy może nic się nie dzieje J W każdym razie czasu dzisiaj minimalnie więcej więc...

Co tam słychać?

Odpowiedź na pytanie co ja teraz właściwie robię, nie jest taka prosta (chodzi o trening oczywiście J). Generalnie próbuje wdrażać to co sobie założyłem już na początku października, odpocząłem znacznie mniej niż było potrzeba ale teraz już jest za późno, trzeba będzie walczyć na lekkim dojechaniu. Super podsumowania startów i...

Przerwa, której nie było…

Off-season – czyli przerwa której nie było. W zasadzie to moja przerwa sprowadza się do tego, że przestałem pływać. Nie widzieli mnie na pływalni od startu w Iron Dragon’ie. Wczoraj miało się to zmienić, ale jakoś się nie przełamałem, dzień potoczył się tak, żebym przypadkiem nie trafił na tor …...

Ironman 70.3 Gdynia #1

Emocje, emocje i jeszcze raz emocje! Drugi dzień a faza jeszcze trzyma i nie odpuszcza – dobrze, że właśnie zaczynam wakacje bo chyba nie wiele byłbym w stanie zrobić pożytecznego 🙂 W nocy odtwarzałem całe zawody w głowie jeszcze raz i to co zapamiętam z tych zawodów na zawsze to kibice!...

14.PKO CRACOVIA MARATON 2015

#Miłe początki Na tydzień przed startem dałem sobie tyle luzu ile byłem w stanie (z pracy nie zrezygnowałem jakby ktoś pytał ;)). Jadłem makaron tak jak w książkach napisali, spałem w miarę rozsądnie – reasumując powinienem odpocząć i czuć się świetnie. Na dzień przed startem super mocy raczej nie było,...

Nowy JA

Na niedzielnej zakładce (tak dokładnie pod jej koniec, kiedy to zaliczyłem piękną i klasyczną ściankę na 7km biegania) coś we mnie pękło (psychicznie nie fizycznie) … nie może tak być dalej, szkoda mojego czasu, pracy, zdrowia – wszystko idzie za przeproszeniem w cholerę przez nienormalne bezsensowne odżywianie (nie ma co...

10 tygodni …

#Nowy Plan Wziąłem poprawkę na ilość wolnego czasu jaką aktualnie dysponuje w tygodniu. Uwzględniłem też obecne obciążenie w pracy i niestety zwiększoną podatność na stres. Wyszło znacznie mniej jednostek do rozplanowania – już po pierwszych przymiarkach wydaje się to bardziej realne niż dotychczasowe założenia. Co za tym idzie może i...